Pyszne danie rodem z kuchni azjatyckiej zagościło dziś na moich talerzach. Już od jakiegoś czasu chodził za mną ten przepis, ale jakoś nie miałam weny by się do niego zabrać. W zamian wsuwałam kolejną miskę buddha bowl 😉 Jednak gdy za oknami na dobre zawitała ponurość i chłód nie było odwrotu! No bo nic taki nie poprawia nastroju jak dobre jedzonko 😉
A tofu w sosie orzechowym idealnie wpisuje się w koncepcje antydepresantów 😀 Możecie się śmiać, ale na mnie jedzenie zawsze działa pozytywnie i nawet gdy patrząc za okno robi mi się smutno, po takich pysznościach od razu mam chęć do działania i realizowania celów 😉
Można by rzec, że mała rzecz a cieszy i to jest według mnie 100% prawdy 😉
I po raz kolejny zachęcam Was do odwiedzenie azjatyckiego sklepu przy King Square, gdzie dostaniecie najlepsza na świecie tofu od przemiłego Wietnamczyka. Gorąco polecam jeśli jesteście z Krakowa lub okolic 😉
Kolejnym ważnym składnikiem tego dania jest masło orzechowe, które możecie zrobić sami lub skorzystać z dobrej jakości sklepowego jak np to , które od jakiegoś czasu jest moim ulubieńcem i często zajadam je tak o z bananem 😉
To co gotujemy? 🙂
Składniki:
- 450g tofu
- 1 szklanka mąki z ciecierzycy
- 4 łyżki masła orzechowego 100 %
- 2 łyżki sosu sojowego
- 3 łyżki oleju kokosowego
- 3/4 szklanki mleka sojowego lub migdałowego
- szczypta chilli
- szczypta soli
- 1 łyżeczka soku z cytryny
- dziki ryż
- natka pietruszki do dekoracji
- orzechy nerkowca do posypania
Przygotowanie:
Ryż dziki gotujemy 40 minut na średnim ogniu, co jakiś czas mieszając.
Tofu kroimy na większe kostki. Do miski wsypujemy mąkę z ciecierzycy, dodajemy szczyptę soli i pieprzu. Tofu obtaczamy w mące, dobrze dociskając. Na patelni rozgrzewamy olej kokosowy i smażymy tofu na złoto. W garnku mieszamy masło orzechowe, sos sojowy, mleko, przyprawy i sok z cytryny. Mieszamy na gładką masę i podgrzewamy. Możecie użyć blendera ręcznego do pomocy. Sos zagotowujemy, by zgęstniał.
Zalewamy tofu sosem i delikatnie mieszamy.
Podajemy na ryżu, posypane pietruszką i orzechami nerkowca.

Ostatnio myslalam o zmianie diety ale nie potrafie odrzucic miesa i w. sumie nie wiem tez cos jesc. Stron ajedna z najladniejszych i najciekawszych na jakich ostatnio bylam. Pozdrawiam
Cieszę się, że się podoba, polecam spróbować kilka przepisów 🙂 miłego dnia 🙂