Zanim przeszłam na weganizm obsesyjnie liczyłam kalorie, bałam się że przytyję.
Miałam epizody kompulsywnego jedzenia przeplatane z różnego rodzaju głodówkami i dietami typu 1000kcal. Dopiero racjonalne skomponowana dieta wegańska pokazała mi, że nie muszę odczuwać wyrzutów sumienia po zjedzeniu makaronu lub ulubionych słodyczy, które zresztą zaczęłam robić sama w domu. W pewnym sensie weganizm uratował mnie przed destrukcją jedzeniową.

 5 kwietnia, 2017